Kariera przez łóżko
Ładni mają w życiu łatwiej – dostają większe pensje, podwyżki, a nawet mniejsze wyroki, gdy znajdą się na ławie oskarżonych. Z wielu raportów i opracowań wynika niemalże, że piękni i szczupli skazani są na sukces. Czy to oznacza, że dla mniej atrakcyjnych fizycznie, jednym ze sposobów na karierę jest obecność w łóżku szefa?
Pójście do łóżka z przełożonym nie stanowi jednorazowej akcji, ponieważ inicjuje zmiany na wielu poziomach. Decyzja o zbliżeniu z przełożonym zmienia pozycję osoby podwładnej i jest jedną z tych, po których nie można wrócić do sytuacji, która miała miejsce „przed”. Niewątpliwymi zaletami wejścia w zażyłą relację z przełożonym są ekstatyczne doświadczenia oraz urozmaicenie sobie życiowej rutyny.
Seks z szefem może mieć również mniej przyjemne strony. Przede wszystkim należy liczyć się ze zmianą relacji ze współpracownikami. Jeżeli związek nie jest utrzymany w ścisłej tajemnicy, kochanka/kochanek staje się tym, który ma specjalny dostęp do szefa, a to spowodować może nawet ostracyzm towarzyski. Ponadto istnieje ryzyko zaangażowania emocjonalnego.
Największą niewiadomą jednak jest stosunek szefa do podwładnego po zbliżeniu. Niektórzy przełożeni czują wielką potrzebę odwdzięczenia się i przyznają awanse i podwyżki. Istnieje również grupa, która po wszystkim odczuwa przede wszystkim wyrzuty sumienia i robi wszystko, by do minimum ograniczyć kontakty ze „zdobyczą”.
Seks z przełożonym przynieść może podwładnemu więcej szkody niż pożytku, a możliwość rozwoju kariery przez łóżko to mit. Świadomość ta może być "kopniakiem" motywacyjnym i pozwoli tym słabiej obdarzonym przez naturę uwierzyć w siebie i krok po kroku piąć się na zawodowe wyżyny.
Za czasopismem Kariera
22:19 | Etykiety: awans, kariera, kariera przez łóżko, seks w pracy |
This entry was posted on 22:19 and is filed under awans , kariera , kariera przez łóżko , seks w pracy . You can follow any responses to this entry through the RSS 2.0 feed. You can leave a response, or trackback from your own site.
0 komentarze:
Prześlij komentarz